Rafał M. Mrowicki Rafał M. Mrowicki
379
BLOG

"Brexit umocni Unię Europejską" [rozmowa z Januszem Korwin-Mikkem]

Rafał M. Mrowicki Rafał M. Mrowicki Polityka Obserwuj notkę 1

Nie chcę żadnej Unii ani żadnych traktatów. Chcę mieć Wspólnotę Europejską. Unia jest głęboko zdemoralizowana. Spiskowcy celowo chcieli Brexitu i pozbycia się Wielkiej Brytanii. Brexit umocni Unię Europejską, a Wielka Brytania odrodzi EFTA - powiedział mi krótko po ogłoszeniu wyników brytyjskiego referendum europoseł i prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke.

 

Jarosław Kaczyński mówi o potrzebnie nowego traktatu europejskiego. Martin Schulz w ogóle odrzucił taki pomysł, za to Robert Fico, premier Słowacji (która obecnie sprawuje prezydencję w Unii) mówi, że Unia Europejska musi bardziej słuchać opinii publicznej. W jakim kierunku Unia powinna pójść według pana?

- Jeszcze niedawno pan Schulz i inni eurosocjaliści sami mówili o potrzebie nowego traktatu, który miał iść w zupełnie inną stronę niż to co proponuje pan Kaczyński. Ja oczywiście nie chcę żadnej Unii ani żadnych traktatów. Chcę mieć Wspólnotę Europejską. Ewentualnie, ale też z dużą niechęcią. Żeby było jasne czym się różniła Wspólnota, czyli to co było przed traktatem lizbońskim, od Unii Europejskiej: otóż tym, że prawo krajowe miało pierwszeństwo nad wspólnotowym, a obecnie prawo unijne ma pierwszeństwo nad krajowym, czyli po prostu utraciliśmy niepodległość, dzięki podpisowi Lecha Kaczyńskiego. Wszystkie państwa ją utraciły. Teraz Wielka Brytania wybija się na niepodległość, bo w tej chwili status Zjednoczonego Królestwa jest taki jak sułtanatu Malezji. Malezja, to państwo, które składa się z dwóch republik i dziewięciu sułtanatów, ale one nie są suwerenne, nad nimi jest rząd Malezji.

W jakim kierunku Unia pójdzie według pana?

- Obecnie unia jest państwem federacyjnym. Oni (przywódcy unijni - przyp. red.) chcieli zrobić z Unii państwo unitarne, z jednym skarbem, z jednym prezydentem itd. Zobaczyli, że to nie przejdzie. Próby rozluźnienia, które proponuje Kaczyński też nie przejdą. I nie zrobią nic i Unia będzie powoli zdychać.

Myśli pan, że Brexit może być kamieniem milowym dla upadku Unii?

- Nie. Brexit umocni Unię Europejską.

Tak pan myśli?

- Oczywiście, że tak. Jeżeli płynie pan statkiem, buntuje się marynarz i wyrzucą go za burtę to umacnia się statek.

Co pan sądzi o głosach mówiących, że kolejne państwa mogą pójść tą samą drogą co Wielka Brytania? Mówi się o Austrii, w której będą teraz powtórzone wybory, mówi się nawet o Francji. Mówi się o Danii, Szwecji…

- Jeśli wyjdzie Francja, to oczywiście będzie cios. Co do Szwecji, to jestem przekonany, że Wielka Brytania zrobi jedyną racjonalną rzecz, a mianowicie odrodzi EFTA (Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu - przyp. red.). EFTA do dzisiaj istnieje! Składa się ze Szwajcarii, Liechtensteinu, Islandii i Norwegii. To była strefa wolnego handlu. Była tam jeszcze Wielka Brytania i kilka innych państw. Ona się rozpadła bo Wielka Brytania wstąpiła do Unii, ale resztki zostały. Gdy Zjednoczone Królestwo wyjdzie i pociągnie za sobą Skandynawię, to wtedy zawężą EFTA, czyli konkurencję dla UE, co dobrze zrobi Unii, bo będzie miała konkurencję.

Myśli pan, że Polska powinna do nich dołączyć?

- Polska też powinna wejść do EFTA.

Mówi się dużo o zacieśnianiu współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Powraca koncepcja Międzymorza. Co pan o tym sądzi?

- No tak! To jest bardzo dobra koncepcja. Niemcy już przed wojną ją storpedowały, do spółki z Rosjanami zresztą. Teraz też ją storpedowały. Natomiast jest poważny problem, bo obecny reżim rządzący w Polsce jest fanatycznie antyrosyjski, a reszta Wyszehradu ma do Rosji stosunek normalny, czyli umiarkowany.

Mówi pan, że Brexit może Unię wzmocnić, choć można zaobserwować histerię elit unijnych, że Wielka Brytania im się wymyka.

- To są naiwni. Unią rządzi grono spiskowców, którzy przerobili Europejską Wspólnotę Gospodarczą na współpracy z NATO. Spiskowcy wiedzą co mają robić. Jak do niedzieli było hasło „ma być traktat” to teraz jest hasło „nie będzie traktatu”. A reszta, która nie należy do spisku, histeryzuje. Jestem przekonany, że spiskowcy celowo chcieli Brexitu i pozbycia się Wielkiej Brytanii, dlatego mówili, że trzeba dać wizy Turkom, i teraz możemy sprawdzić czy dalej będą chcieli dawać im wizy.

Prezydent Turcji zapowiedział, że będzie dawać uchodźcom syryjskim od razu turecki paszport, a wiadomo co za tym pójdzie.

- No więc właśnie chodzi o to, żeby nie dawać tych wiz. To będzie dowód na to, że specjalnie mówiono o tych wizach żeby Brytyjczycy zagłosowali za Brexitem.

Mówi pan, że Brexit może Unię umocnić, a co musiałoby się stać, żeby tę Unię osłabić?

- Problem polega na tym, że socjalizm niszczy każdy organizm wewnętrznie. Zabija chęć walki i dorabiania się. Ludzie, którzy pracują są karani, a ludzie, którzy nie pracują, dostają zasiłki. To demoralizuje. Głównym produktem socjalizmu jest demoralizacja. Unia jest głęboko zdemoralizowana. Kradną tutaj wszyscy. Nawet nie można się doprosić od trzech lat żeby powołano prokuraturę europejską. Te starania są torpedowane. Przecież ta cała Komisja powinna siedzieć! Gdyby była normalna prokuratura, gdyby pozwolono działać OLAF-owi (Europejskiemu Urzędowi ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych)… Nie wolno kontrolować Komisarza!

Mówi pan o Komisji Europejskiej?

- To banda złodziei i tyle.

Uważa pan, że KE powinna się zrestrukturyzować po Brexicie?

- Nie, to jest natura tego ustroju. Socjalizm jest ustrojem gdzie musi być korupcja i koniec.

Jakie według pana będzie to miało znaczenie dla Polski i polskich imigrantów?

- Żadnego szczególnego przez pierwsze tygodnie. Wie pan, jak ma pan kocioł pod parą i pan podnosi wieczko to wybucha, nie? Więc teraz buchnie ten nacjonalizm, potrwa kilka tygodni.

Czyli na dłuższą metę nie będzie to miało znaczenia?

- Oczywiście. Polacy będą sojusznikami w walce z Arabami i muzułmanami. Pewnym nieszczęściem jest - dla wielu Brytyjczyków - że oni mają tradycję z hindusami. Indie były kolonią brytyjską, oni dobrze mówią po angielsku, dlatego dla Brytyjczyka czasami bliższy jest taki Pakistańczyk niż Polak.

Jak często do pańskich drzwi pukają lobbyści? Czy mogą coś ugrać?

- Bardzo rzadko, na szczęście, bo u mnie nic nie można ugrać.

 

Rozmawiał: Rafał Mrowicki

Dziennikarz z Gdańska.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka